poniedziałek, 1 lutego 2010

PERKELE “CONFRONT”

Ta płyta szwedów to naprawdę potężny kop w ryja jak dla mnie. Płytka ta nie schodziła z mojego odtwarzacza przez dobre kilka miechów, każdy ich kawałek to porządny hicior, tak więc nie będę wymieniał tu nazw. Ok starczy już tego cukrowania oczywiście znajdą się i tacy popaprańcy, którzy nazywają ten zespół zespołem nazi itp. śmieszne i debilne teksty, jest to zespół apolityczny (które to najczęściej mieszają się w jakieś polityczne afery poprzez lewe znajomości, akurat z tym zespołęm tak nie jest...) w składzie kapeli gra brązowy koleś ze Sri Lanki i kapela deklarowała już nie raz, że są silnie antyrasistowscy czym udowodnili tp grając liczne koncerty na koncertach SHARP i benefitach antyfaszystowskich. PERKELE oddaje znakomity klimat patriotycznej kapeli, która nie sieje za sobą nacjonalistyczno-politycznego gówna i muszę przyznać iż jest to jedyny zespół z takowego gatunku. Jeśli lubisz zajebiście melodyjnego oi!-a z numerami o miejscu w którym się urodziłeś i skąd pochodzisz o wartościach takich jak honor, to jest to kapela którą musisz obczaić. Kapela jedyna w swoim rodzaju.

http://www.bandwormrecords.de/

RECENZJA POCHODZI Z 4-tego nr SH REVOLT