poniedziałek, 6 grudnia 2010

KOCHAJ MUZYKĘ, UPRAWIAJ SEX I POLITYKĘ!

„Kochaj muzykę, uprawiaj sex i politykę” bylo zawsze hasłem przewodnim zina Skinhead Revolt. Czemu mieszamy się w politykę skoro subkultura skinheads nie powinna się babrać w żadnym politycznym gównie?

Z całym szacunkiem dla tradycyjnych skinów i tych którzy chcą trzymać się korzeni ale to nie my ją wnieśliśmy do ruchu i nie przypierdalajcie się jeśli to wlaśnie my stajemy naprzeciwko niej zwalczając nazi błaznów. Dziś subkultura skinheads została do takiego stopnia zmieszana z gównem, że ciężko jest zwykłemu zjadaczowi chleba pojąć jak można być skinem antyrasistą. To że angażujemy się w antyfaszyzm jest naturalną postawą i reakcją nie tylko zwykłego skinheada, któremu zależy aby nie być kojarzonym ze śmieciem ale również dla każdego rozsądnie myślącego człowieka.


Historia pokazała do czego prowadzi faszystowska polityka, dziś grupy neofaszystowskie próbują udowodnić, że będą kontynować politykę Adolfa Hitlera. W bardzo dużym stopniu jest to spowodowane poprzez zamieszanie subkultury mlodzieżowej skinów w Anglii w latach 70tych, gdzie partie skrajnie prawicowe (jak np. NATIONAL FRONT) posługiwały się zbuntowanymi dzieciakami jak kukiełkami w swoich gierkach politycznych, używając ich do terroryzowania ulic poprzez ataki na imigrantów, którzy to rzekomo kradli im pracę.


Później bardzo dużą rolę w tworzeniu i praniu mózgów młodych angielskich skinów miał udział osoby Iana Stuarta Donaldsona, który za pomocą swojego zespołu SKREWDRIVER zainspirował swoją faszystowską polityką tysiące skinów na całym świecie.

Jeśli chodzi o Polskę to skini zawsze tutaj byli zazwyczaj widoczni na prawej stronie politycznej. Czasy kapel oi! takich jak Polska, Ramzes & The Hooligans, Rezystencja, BTM, Surowa Generacja czy póżniejszy The Gits wyrastały ze środowisk nacjonalistycznych czy choćby nazistowskich jak w przypadku ostatniej kapeli. Nie wspominam tutaj o scenie typowo nazistowskiej jaka się krztałtowała od początku lat 90-tych głównie dzięki pomocy takich zespołów jak Konkwista 88 czy Honor, które były rozpoznawalne na scenie White Power poza granicami Polski.

Należy wpomnieć o takiej kapeli jak Hororrshow z Sosnowca, która chyba jako jedyna z Polski grupa skinheads zawsze trzymała się twardo zasady „pierdol politykę”.
Dużą rolę w kreowaniu sceny oi punk miał kiedyś zepół ze Szczecina The Analogs, który nigdy nie krył swojego zdania na temat faszystowskich gównojadów.
Dziś Analogs reprezentuje całkiem odmienny styl niż reprezentował go na samym początku.

Co prawda były czasy w Polsce, kiedy przyszła moda na SHARP (skinheads against racial prejudice). Wielu punków ścinało irokezy i zaczęło identyfikować się ze skinami o antyrasistowskich poglądach. Powstawały też większe załogi w większości polskich miast do których przyłączali się SHARP skinheads jak chociażby słynny trójmiejski HYDRANT CORPS. Niestety czasy SHARP skinów w Polsce rozmyły się szybciej niż ktokolwiek by pomyślał. Z jednej strony byli w silnej opozycji do nazi skinów przyjmując silne ataki na swoje barki, z drugiej jednak strony byli atakowani przez środowiska apolitycznych skinheads, przez których SHARP skini byli odbierani jako kolejny polityczny odłam tym bardziej taki, który toleruje „pedalstwo”.

Polska scena nigdy nie dorobiła się kapeli oi! która by identifikowała się z logiem SHARP. Wyszło za to kilka fanziów, które były typowo antyrasistowskie, jednym z pierwszych takich zinów był BOOT BOIS z Inowrocławia, który po trzech numerach dał sobie spokój na dobre z identyfikowaniem się z SHARP. Na jego miejsce przyszedł zine tworzony przez tego samego autora o nazwie DUMA MAMUSI w którym pojawiały się nawet recenzje takich kwiatków jak np. KONKWISTA 88.

W latach 90-tych scena skinheads była podzielona na dwa fronty bardzo silny nacjonalistyczno-faszystowski oraz mały apolityczny. Jedyna w tamtych latach wytwórnia z Krakowa CARRY ON OI! wydawała mnóstwo światowych kapel na kasetach od polskich Ramzesów czy Horrorshow po amerykańskich The Templars czy włoskich Klasse Kriminale. Wychodził również zine o tej samej nazwie gdzie we wcześniejszych numerach pojawiały się kapele skrajnie prawicowe.

Dużą zasługę w kreowaniu sceny oi! punk w późniejszym okresie w Polsce należy przypisać wytwórni Rock’n’Roller (dzisiejszy JIMMY JAZZ RECORDS) oraz zinowi GARAŻ.
Rock’n’Roller wydał mnóstwo pozycji z kręgów oi! ska z kapelami z polski i z zagranicy. Zine Garaż powrócił po latach w nowej postaci (wcześniej zine prezentował typową polską scenę punk z lat 80-tych i 90-tych) pod postacią ska, oi, punk Garaż zaczął na nowo stawiać scene na nogi. Ruch skinheads w Polsce zaczął przybierać silniejszą formę podkreślając swoją niechęć do rasizmu i faszystowskiej polityki. Garaż od początku podkreślał swój stosunek do takich terminów jak rasizm czy faszyzm. Z czasem niektórych skinów zaczęło wkurwiać pogowanie wraz z jakimiś obślizgłymi dredziarzami w ramach walki z rasizmem na koncertach punkowych. Czego efektem były skręty na prawo czyli „bardziej męską” stronę prawdziwego skina twardziela.

Należy wpomnieć o ostatniej ostoji oi-a w Polsce jaką jest dziś wydawnictwo OLIFANT RECORDS, który zaczynał od portalu internetowego www.skinhead.civ.pl. Bosy (właściciel OLIFANT REC.) wypływał na głębsze wody z lewackiej sceny niezależnej reklamując się w tychże pismach ze swoją nową stroną oraz nagrywalnią płyt. Z czasem na forum internetowym „skinhead.civ.pl” pałeczkę przejmowali skrajnie prawicowe gównojady promując scenę RAC i White Power na przemian z oi-em. Bosy jako Admin nie
protestował i gówno zaczęło oficjalnie przydziewać płaszcz z napisem „Oi! Skinheads”.
Dziś jest to już tak oficjalne, że tzw apolityczne kapele oi! grają na spędach dla wyznawców Adolfa Hitlera. (vide koncert z Lublina w 21 marca 2009r. Gdzie zagrały Lumpex 75, The Junkers, Flat Caps, The Gits)




Na dzisiejszym forum streetmusic.pl udziela się wiekszość ludzi tworzących scene skinheads w Polsce, członkowie kapel, wydawcy zinów, organizatorzy koncertów itd. Forum to reprezentuje skrajnie prawicową politykę jednocześnie zezwalając na promowanie sceny rac, white power i organizacji politycznych takich jak Blood & Honour czy Narodowe Odrodzenie Polski.
Wytwórnia Olifant Records wydaje płyty takim parówom jak The Gits, którzy nie kryją swojej swympatii do polityki III Rzeszy. Contra Boys,
gdzie udziela się członek nazistowskiego zespołu Konkwista 88. Nazi cweli z Kill Baby Kill czy inne skrajnie prawicowe gówna jak przypinki Anti-Antifa wydawane przez sam Olifant Records.


Wytwórnia ta oficjalnie rozprowadza muzykę zespołów rasistowskich i faszystowskich, wspópracuje z takimi nazwami jak PURE IMPACT RECORDS, RAC & OI!, STRONG SURVIVE, NADSAT, OKOP ZINE CZY FUCK PC, które chyba jasno mówią za siebie co sobą reprezentują.

Obecna scena oi! w Polsce opiera się dziś niestety o wytwórnię OLIFANT i będzie ona taka jaką sobie jej twórca zażyczy, ponieważ nie ma dla niej realnej alternatywy w postaci innego labela który promuje kapele strice oi!
Kilka kapel nie mając zbyt dużego wyboru musiało pójść na warunki Bosego z Olifanta. Nawet najbardziej apolityczny zespół w dziejach polskiej muzyki oi! jakim jest HORRORSHOW skończył w Olifancie...













Dopóki sami nie zaczniemy tworzyć własnej alternatywy do tego co dziś dzieje się na scenie oraz w ruchu skinheads, to niestety pozostaje nam bierne pierdolenie przy piwie. Dlatego był to jeden z głównych powodów stworzenia zina jakim jest Skinhead Revolt.


Wracając do tytułu tego artykułu jakim jest „Kochaj muzykę, uprawiaj sex i politykę”, chciałem po któtce przedstawić jego sens poprzez pryzmat historii i subiektywnego spostrzeżenia tego co było dane mi widzieć.

Jako skini kochamy przede wszystkim oi music, ska, punk, hc dla każdego coś fajnego. Każdy skinhead lubi porządny sex czy to z kobietą którą się kocha czy przypadkową laską. Naszą polityką jest głownie antyfaszyzm, bo jak ktoś ci pluje na twarz to nie udaje się że deszcz pada.
Hasło to jest celowym przeciwieństwem do słynnego apolitycznego „Kochaj muzykę, pierdol politykę”. Mamy już dość pierdolenia o apolitycznośći kiedy to pije się piwo z nazistami czy prawusami pod wymówką „ ...my wcale nie gadamy o polityce”.
Jeśli jesteś apolitycznym skinem i uważasz antyfaszyzm za sianie niepotrzebnej politycznej propagandy to po prostu przysłowiowy chuj ci w dupe po same jaja!
Jeśli nie interesuje cię polityka i nie chcesz się angażować w żadne akcje, spoko ale pamiętaj że każdy kij ma dwa końce.

Working Class to pojęcie, które wywodzi się z lewicy czy tego chcecie czy nie i to z jakiej klasy się wywodzimy ma głeboki wpływ na to jak postrzegamy świat. Prawicowi skini to zaprzeczenie dumy klasy robotniczej, dlatego najczęściej prawice możemy odnaleźć po przeciwnej stronie barykady walczącej o lepszy byt klasy robotniczej.Walka klas, problemy socjalne nigdy nie były domeną prawicowych śmieci!
Sama historia polityki prawicy jest dobrym przykładem na to skąd się ona wywodzi.

Nas pierdoli to czy masz inny kolor skóry, piegi, mniejszego fiuta czy jesteś gejem. Nikt nie ma to wpływu i nikt nie ma prawa cię za to mieszać z błotem! I wręcz żałosnym jest pierdolenie o czystości rasy podpisując się pod subkulturę, która wywodzi się z tej „najbrudniejszej”

KOCHAJ MUZYKĘ! UPRAWIAJ SEX I POLITYKĘ!