Płyta wydana w Japonii zawiera niezliczoną ilość kawałków (w każdym odtwarzaczu wyświetla się tylko 8 kawałków po których jest jeszcze około 40 min muzyki, tzw ghost tracks) zarejestrowanych w Tokyo podczas ich trasy po kraju kwitnącej wiśni w 2005r.
3 skinów z Londynu którzy biorą na celownik całą scenę skinheads i nabijają się z niej na całego.
Muzyka Hard Skin to porządnie zagrany oi na dwa wokale a każda ich piosenka to porządny cios w zęby.
Pomiędzy kawałkami wokalista Fat Bob mówi o pewnym incydencie z apolitycznym kanadyjczykiem po czym daje do zrozumienia wszystkim apolitycznym ignorantom że Hard Skin nie jest zespołem apolitycznym bo jest kapelą anty nazi. Czy trzeba dodawać coś więcej? Cóż tu dużo pisać Hard Skin mają jaja i tworzą naprawdę zajebisty band. Polecam ta płytę oraz wszystkie ich poprzednie.
W płycie jest też miła dedykacja: „Dedicated to those who stand up and fight against everything that’s shit” Oczywiście przyjmuję tę dedykację ;-)
WYDAWCA: ???
OCENA: 9/10